Weekend z Madzik - dzień 3

Witajcie. To już ostatni dzień, kiedy się tu spotykamy i muszę Wam powiedzieć, że było mi bardzo miło..... ale zanim się rozczulę, chcę Wam pokazać moją ostatnią pracę - layout.

Kiedy Ivy zaprosiła mnie tutaj w gościnę byłam mega szczęśliwa. Chciałam jakoś uczcić to wyróżnienie, zapamiętać, utrwalić na dłużej .... i tak zrodził się pomysł scrapa. 

Taki scrap - to dla mnie nowość pod wieloma względami. Po pierwsze - pierwszy raz scrapowałam siebie, robiłam Lo o sobie samej, o sobie - jako Madziku. Nie jako mamie, żonie, przyjaciółce. Tylko JA. :) Jak to dumnie brzmi, prawda? :))

Pierwszy raz za tło posłużył mi biały karton. Chciałam zrobić to już dawno, ale... dopiero teraz się odważyłam. Pewnie dlatego, że znalazłam odpowiedni papier. 

Pierwszy raz użyłam w swojej pracy prawdziwej maski. Za jej pomocą wyczarowałam żółty wzór jodełki, a samo psikanie glimmer mistem - zainspirowało mnie do dalszego ciapania, chlapania i maziania.

W te kolory idealnie wpasowała mi się kolekcja Be Optimistic...... 

Na tym scrapie wykorzystałam wszystkie papierki z tej kolekcji... oprócz jednego. Zgadniecie którego? :))

Kochani, czas powiedzieć good bye.

Czemu, wszystko co dobre, tak szybko się kończy? 

Bardzo dziękuję za zaproszenie mnie tutaj. Dzięki Iwonce poczułam się wyróżniona i doceniona. Było/jest mi szalenie miło, że mogłam tu gościć, poznać sympatycznych ludzi, dać się poznać innym. Dziękuję Wam za wszystkie komentarze, wsparcie i ciepłe przyjęcie.

Z łezką w oku "żegnam" się z Wami. Ale spokojnie... przecież ja tu zaglądam przy każdym nowym wpisie, czasem biorę udział w wyzwaniach Rapakivi, czasem przychodzę się natchnąć pracami dziewczyn z DT. Tak więc.... będziemy się widywać :)))

A może wkrótce uda się spotkać w realu... ? 

Pozdrawiam wszystkich ciepło.

Wasza Madzik :))

Wykorzystane materiały:

- kolekcja Be Optimistic;

- papier wizytówkowy "plaster miodu".