Był taki czas, kiedy taniec zajmował jedno z ważniejszych miejsc w moim życiu. Potrafiłam wtedy dyskretnie ćwiczyć taneczne kroki, stojąc na przystanku tramwajowym i godzinami trenować, aby osiągnąć zamierzony cel. Sam taniec dawał niesamowite poczucie wolności i uwalnianie emocji - to była magia... :)
Dzisiaj - z pięknymi wspomnieniami i wciąż kontuzjowanym kolanem - wracam do tych chwil z dużym sentymentem. Takim powrotem jest również ten layout, który przedstawiam Wam w ramach muzycznych inspiracji.
W rolach głównych:
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Zuzanka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarz :-)