Strony

piątek, 20 września 2019

Product Zoom - Lacy Sunset #4 - część 1

Witajcie,

wrzesień jest na naszym blogu miesiącem zmian. Postanowiliśmy nieco urozmaicić to nasze miejsce w sieci i powrócić do kilku cykli, które pojawiały się już na naszym blogu, ale zaprezentować Wam je w nowej odsłonie. Dziś zapraszam Was więc na Product Zoom, w którym postaram się nieco przybliżyć Wam produkty z naszego sklepu, pokazać, co można z nich zrobić i, kto wie, może zainspiruję Was do stworzenia własnych prac w oparciu o kiviowe przydasie ;)

Tym razem postanowiłam skupić się na papierze Lacy Sunset #4, a dokładniej rzecz biorąc na jego motylkowej stronie, o tej:

(kliknięcie w zdjęcie przeniesie Was do naszego sklepu)

Przyznam, że wcale nie jest to mój ulubiony papier z tej kolekcji, może nawet lubię go najmniej ;) I może trochę z tej przekory postanowiłam wziąć go na warsztat. Wzór jest bardzo intensywny i, chociaż bardzo lubię wycinać pojedyncze motylki, zawsze ciężko było mi wykorzystać całość. Do sięgnięcia po papier zainspirowało mnie jednak prośba znajomej o stworzenie pudełka dla jej koleżanki z pracy, która zmieniła stanowisko i ciężko jej było odnaleźć się w nowych obowiązkach. A że obdarowana jest wielką miłośniczką motyli, pomysł pojawił się sam i powstał motyli exploding box.

Przyznam, że w tym wypadku postawiłam na klasykę i sięgnęłam po inne papiery z kolekcji Lacy Sunset. Wieczko pudełka ozdobiłam Lacy Sunset #5. Jego delikatny, nienachalny wzór pasował mi tutaj idealnie. Do tego dodałam prostą satynową wstążkę. Chciałam, żeby zewnętrze boxa było proste i nie odwracało uwagi od środka.


A środek... to po prostu jeszcze więcej motyli ;)


Do papieru, który ma lekko beżowe tło, idealnie pasowała baza boxa w kolorze kremowym. Wszystkie wykrojnikowe serwetki wycięłam z tego samego papieru, który w naszym sklepie możecie zakupić w arkuszach 30x30 cm. Bardzo się cieszę, że zdecydowaliśmy się wprowadzić je do oferty. Przyznam, że mam bzika na punkcie tego, żeby wszystko ładnie do siebie pasowało i to, że zarówno baza, jak i wszystkie wycinane elementy mają ten sam kremowy odcień sprawia, że praca podoba mi się ciut bardziej ;) 

Ścianki boxa ozdobiłam elementami wyciętymi z pasków z tagami dołączonymi do kolekcji. Wykorzystałam większe motylki oraz piękny koronkowy kwiatek. Nieco pozaginałam jego brzegi, potuszowałam, żeby uzyskać "efekt vintage" i przykleiłam go za pomocą kosteczek 3D, żeby zyskać efekt przestrzenności. Tło kółeczek to sielska kratka z papieru Lacy Sunset #1.

Ponieważ box miał być na poprawę humoru, pojawił się też optymistyczny tekst. "Chwytaj dzień!" - prawda, że idealnie pasuje to do ulotnej natury motyli? ;)


I jeszcze więcej motyli... robi się trochę nudno ;)


Na czwartej ściance pojawiła się swego rodzaju dedykacja - cytat wyszperany przez koleżanki odbarowanej. Kilka słów, od których zawsze robi się ciepło na sercu, coś co podnosi na duchu i dodaje nieco pozytywnej energii. Jeśli Wasza drukarka jest w stanie "połknąć" tak gruby papier, polecam nasze kremowe arkusze 300 g również do druku. Ja mój testuję na drukarce laserowej. Bardzo dobrze chłonie toner, nic się nie "sypie". Papier świetnie sprawdza się też w pracy z tuszami. 


Na środku boxa pojawiła się kwiatowa kompozycja z fruwającymi motylami. Jej główną część stanowią piękne kamelie w kolorze jasnoróżowym. To chyba moje ulubione kwiaty z naszego sklepu. Są urocze, kompletnie inne, nieco sielskie, bardzo romantyczne, ładnie prezentują się na pracy i "trzymają formę" ;) Do tego ten odcień kwiatków świetnie komponuje się z motylim różem.


Do kwiatków dołożyłam, rozłożone na czynniki pierwsze, delikatne gronka w odcieniu różu. To jedne z wielu pręcików w kiściach/ryżyków, które znajdziecie w naszej ofercie. Do tego kremowe listki postarzone tuszem i motyle, jeszcze więcej motyli:


Mam nadzieję, że podoba Wam się mój motyli box ;) Serdecznie zapraszam Was jutro na kolejną odsłonę Product Zoom z Lacy Sunset #4.

Miłego wieczoru :)


Poniżej znajdziecie pełną listę produktów ze sklepu Rapakivi, które wykorzystałam w swojej pracy:


4 komentarze:

Dziękujemy za komentarz :-)