Witajcie:)
Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami a wraz z nią tradycja dekorowania jaj, która każdego roku sprawia mi i mojej córce ogromną frajdę. Póki co ograniczamy się do tradycyjnego barwienia ich kolorowymi barwnikami, ale liczę na to, że w przyszłości uda mi się pokazać jej zupełnie inne sposoby dekorowania pisanek.
Zatem dziś tekturki pokolorujemy a właściwie zabarwimy barwnikami do jaj.
W sklepie Rapakivi, w dziale Wielkanoc wyszukałam sporo ciekawych światecznych tekturek.
Wybrałam delikatne, ażurowe pisanki z kaszubskimi motywami i fikuśne zające.
By zabarwić tekturkę wystarczy zanurzyć ja w rozcieńczonym w ciepłej wodzie barwniku.
Nie musimy dodawać octu ;) Po wyciągnięciu kładziemy ja na płasko i pozostawiamy do wyschnięcia.
Moja mała kolekcja ;)
Powiem wam, że najbardziej zaskoczył mnie efekt pomalowanych tekturek "po wyschnięciu".
Kolory mocno wyblakły, nabrały matowo-pastelowych odcieni a niektóre nawet zmieniły barwę.
Największą zaletą barwników jest łatwość ich mieszania.
U mnie zabrakło pigmentu w kolorze pomarańczowym.
By go uzyskać wymieszałam ze sobą barwnik w kolorze żółtym i czerwonym.
Dla przypomnienia zasady łączenia barw podstawowych:
żółty + czerwony = pomarańczowy
żółty + niebieski = zielony
niebieski +czerwony = fioletowy
żółty + czerwony + niebieski = brązowy
Wiecie, że mieszając barwniki w rożnych proporcjach
możemy zmienić nie tylko jego kolor ale i odcień ?
A to tęczowy króliczek "pomalowany" przez Kaju. Też fajne wygląda.
Świąteczne kartki u mnie w tym roku są monochromatyczne i minimalistyczne
ale za to w tęczowej odsłonie. Przy okazji udało mi się uporządkować kolorowe ścinki papierów.
Jeśli dobrze się przyglądniecie zboczycie, że jednolite na pozór tło wykonane jest z 1cm pasków.
Pozdrawiam,
kigabet vel Ki