Hej ..... dziś mam dla Was kurs na "mini album" TRYPTYK. Forma albumu nawiązuje do obrazu Rogiera van der Weydena  "Sąd ostateczny" ---> klik... - stąd też nazwa :)
- 3 fotografie
- szablon "mini albumu" /wydruk na formacie A3/
- papiery z kolekcji Rapakivi - tudzież inne ;)
* "Winter Elegance"#4
* "Be Optimistic"pasek #2
* "Hot&Cold"pasek #2
- klej, nożyczki, czarne markery lub flamastry
- farby wodne ... dodatkowo białą temperę /najlepiej w tubce/
- elementy graficzne /ja sobie sama drukuję/
- alfabet /idealny do układania tekstów i słów/
- folię OWV /perferowana/ ... lub dowolną maskę
- kolorową wstążkę, tasiemke, sznurek
Gotowy wzór "mini albumu" /na końcu postu/ wycinamy i składamy 
tak jak to jest pokazane na zdjęciach - to bedzie nasza baza. 
Szablon jest o tyle prosty, że można go sobie samemu rozrysować.
... górna część TRYPTYKu odginamy pod spód 
- całość zawiązujemy wstążeczką ... i gotowe.
Teraz najprzyjemniejsza część - wypełnianie i ozdabianie stronic. 
Ja pokażę wam "jak ja to robię" ..... ale nie ukrywam, że 
liczę na waszą własną inwencję twórczą :)
Wybieramy trzy fotografie. Ważne by stanowiły spójną całość. 
U mnie pochodzą z różnych okresów, 
dlatego dopasowałam je ze sobą kolorystycznie. 
Kolejny etap - wydzieranie. /LIKE <3/ 
Z resztek papierów wytargałam kolorowe paseczki, 
nastepnie powycinałam różnego rodzaju znaczki graficzne 
i inne ozdobne elementy z pasków "Be Optimistic"i "Hot&Cold".
Wcześniej określilam sobie oczywiście kolorystykę, która ma tu dominować 
- to kolor kawy z mlekiem uzupelniony błękitem i zielenią. 
Czerń i biel u mnie to podstawa !!! Wszystkie elementy + zdjęcia przyklejamy.
Następny etap ..... chlapanie i malowanie. Przy takich prostych, graficznych 
formach warto pokusić się kilka "kleksów". Pamietajmy jednak o tym, 
że kolor powinien uzuełnić całość.  Róbmy to więc z wyczuciem :)
Jako maskę stosuję folię OWV.
Tak wygląda środek ... Jest wszystko to co lubię: 
warstwy, warstewki ... elementy graficzne i chlapania :D
a tak ... po całkowitym rozłożeniu ...
Tył albumu - dla równowagi - jest bardzo prosty: Baze stanowi papier 
z kolekcji "Winter Elegance" w kolorze kawy z mlekiem. Do tego kilka dodatków: 
tagi z pasków do samodzielengo wycinania "Hot&Cold" i delikatne chlapania.
Album po złożeniu prezentuje się raczej skromnie
jednak jego urok tkwi - jak wiecie - w tym co jest w środku :)
... i na koniec szablon do mojego "mini albumu" :D
Pozdrawiam,
kigabet vel Ki
 

















 
fantastyczny!!!
OdpowiedzUsuńrewelacyjny... na pewno wykorzystam ;-)))
OdpowiedzUsuńswietny!
OdpowiedzUsuńŚwietny patent na mini album.
OdpowiedzUsuńSuper =)
OdpowiedzUsuńkorzystajcieeeeeeeeeeeeeeee :D
OdpowiedzUsuń