Gotowi na święta?
Prezenty
kupione?
Dekoracje przygotowane?
A może już w waszym domu pojawiła się choinka?
U nas na Podhalu tradycją jest, że choinkę ubiera się dopiero w wigilię, pod
nią zawsze umieszcza się małego Jezuska na sianku. Ja w tym roku postanowiłam pod
choinką w rodzinnym domu postawić szopkę. Pokaże wam jak krok po kroku ją
przygotować! Wbrew pozorom wcale to nie jest takie trudne.
KROK 1 – SZOPKA
Gotową wyciętą z tektury bazę szopki - dostępną w sklepie Rapakivi - okleiłam wybranym przez siebie papierem
do scrapbookingu. Zdecydowałam się na ten z wzorem w groszki z najnowszej ich
kolekcji Jolly&bright. Jedynie spód okleiłam brązowym papierem z kolekcji "Warm Memories.
Moja szopka w założeniu ma być w kolorach ziemi. Dominować tu będą więc: ciepłe brązy, słodkie cappuccino, zgniła oraz oliwkowa zieleń, delikatne szarości... do tego śnieżna biel i mieniące się złoto.
Sklejamy korpus. Dach dodamy w późniejszym
etapie. Jeśli chcemy mieć swobodę komponowania, wnętrza warto dodać
przednią ażurową ściankę już po skończeniu środka. Zewnętrzne ściany
tradycyjnie pochlapałam białą febrą temperową i ozdobiłam w niektórych
miejscach pastą strukturalna za pomocą maski z foli OWV. Motyw kropek pokrył
się z motywem papieru dodając całości trochę „niesfornego bałaganu”.
KROK 2 – FIGURKI
Postawiłam na prostotę. Figury posmarowałam klejem i posypałam jedynie solą. Będzie ładnie odbijać się na tle bogatej kompozycji, którą zamierzam umieścić w środku i dodatkowo błyszczeć w świetle promieni słońca lub światełek.
KROK 3 – WNĘTRZE
Do dekoracji użyłam przede wszystkim naturalnych suszonych roślin, gałązek, mchów, szyszek, liści. Zazwyczaj zbieram je późną jesienią. Razem z moją córką robimy sobie taką mała wyprawę do „lasu” po daru natury.
Niezbędne będą też klasyczne dodatki jak ozdobne ażurowe tekturowe gwiazdy, białe drobne różyczki, pręciki i gronka, półperełki i koraliki a także sizalowy zielony sznurek … gaza i złoty stary łańcuszek - trochę recyklingu ;)
Do tego biała i złota farba akrylowa, akwarelki i pasta strukturalna.
Nim przystąpiłam do dekoracji umieściłam w środku przygotowane wcześniej
figurki: Matkę Boską Józefa i małego Jezuska. Podłogę wyłożyłam suszonymi roślinami,
mchem i korą z drzew budując kompozycję ku górze na jednym z jej wewnętrznych narożników.
Dodałam szyszki, i gałązki. Gazę namoczyłam w białej farbie i umocowałam na tylnej
ściance. Mokrą poprószyłam solą. Dokleiłam pozostałe elementy: różyczki, koraliki,
półprełki., pręciki i gronka … a także podzielone na części ramiona gwiazdek. Całość
powstawała dość spontanicznie. Kierowałam się intuicją i wyczuciem kompozycji.
Nie ma na to żadnej zasady ;) Na końcu z mchu zrobiłam miniaturowy wianek. Owinęłam
go sizalowym sznurkiem i złotym łańcuszkiem. W środku nakleiłam tekturową gwiazdkę.
Lubię ten motyw i ten wzór kiviowych gwiazdek. Można je wyciągnąć z koła i
nakleić na zewnątrz zyskując w ten sposób fajną ażurową ozdobę. Wianek
umieściłam na środku tylnej ścianki (no prawie na środku :P)
Wszystkie elementy są na swoim miejscu to zaczynamy zabawę z mediami :) Chlapiemy też intuicyjnie. Chodzi o to by całość zyskała spójność i harmonię. W końcu mamy tu zestawione ze sobą bardzo różne dodatki. Teraz można dokleić przednią ściankę!
KROK 4 – DACH
Dach przyklejamy kiedy już jesteśmy
pewni, że środek jest skończony ;) Brzegi pomalowałam złota farbą. Przy okazji pociągnęłam
też pozostałe krawędzie szopki. Korpus zyskał dzięki temu wyrazistość.
Początkowo planowałam wykonać jego poszycie z łusek szyszek niestety te moje mają w sobie strasznie dużo żywicy … ale wpadł mi do głowy inny pomysł J a efekt nie ukrywam miło mnie zaskoczył. Wykonałam dachówki z papierowych koronek wyciętych dziurkaczem. Wybrałam dwa różne wzory papierów: … Paski złożyłam na połowę i naklejałam jedna nad drugą. Powstał fajny dach 3D. Przy takim efekcie dodatkowa dekoracja w sumie może być zbędna.
KROK 5 – WYKOŃCZENIE
Czyli drobne akcenty, które są przysłowiową kropką nad „i”. U mnie to przede wszystkim … chlapania ;) bez których jak wiecie nie wyobrażam sobie swoich prac! Ostatecznie zdecydowałam się też ozdobić dach umieszczając na nim delikatną kwiatową mroźną kompozycję na gazie imitującej tu śnieg. Całość jeszcze na koniec delikatnie spryskałam białą akwarelką i oprószyłam solą.
Piec kroków i mamy gotową
szopkę. Pracy nie ukrywam sporo ale warto! Dla siebie po prostu :) Dlatego zapraszam do wspólnej zabawy. Pochwalcie się efektem swojej pracy!
I na koniec kilka zdjęć szczegółów.
Pozdrawiam świątecznie
Bardzo ładna szopka :)
OdpowiedzUsuńPrześliczna!
OdpowiedzUsuńŚliczna jest :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuńPiękna :)
OdpowiedzUsuń