Dzisiejszym postem chciałam Was zachęcić do żurnalowania. Może to dlatego, że miałam krótką przerwę w tej dziedzinie i, jak się okazało, niesłuszną. Bo w żurnalu można wszystko. Wszystko jest dozwolone, wręcz - zalecane.
W przypadku tego wpisu wykorzystałam ścinki papierowe, które pocięłam na jeszcze mniejsze kawałki, później zagessowałam i postemplowałam stemplami. Naprawdę to wystarczy, żeby zrobić fajne tło.
Żurnalowanie pomaga mi opanować pewne emocje, nagromadzone w ciągu dnia. Pomaga spojrzeć na problem z dystansu. Tak naprawdę jest to bardzo fajna forma terapii, do spróbowania której Was zachęcam.