Sezon komunijny uważam za oficjalnie otwarty - przynajmniej u mnie ;-)
Oto exploding box dla chłopca - w barwach naturalnych: beżach, brązach i odrobiny zieleni, nie zapomniałam oczywiście o bieli; miedzy innymi w postaci kwiatów. Pudełko będzie pamiątką od rodziców, więc nie ma w nim tradycyjnych kieszonek na pieniądze, ale za to na każdym boku jest lekko przestrzenny obrazek z życzeniami/przesłaniami. Dodatkowo, bardziej spersonalizowane życzenia zostaną umieszczone pod pokrywką pudełka.
Przyznam, że pierwszy raz pracowałam z bazą pudełkową Rapakivi i powiem Wam, że już raczej sama nie mam zamiaru wycinać bazy od zera - jeszcze samo pudełko ok, ale pokrywka... no ta gotowa to marzenie, jest równiuteńka i tak łatwo się ją składa, że swoim wymęczonym tworom mówię nie ;-) spróbujcie sami - gwarantuję satysfakcję. Na dodatek bazy są bardzo sztywne, więc nie wymagają wielkiego oklejania. U mnie na spodzie jest tylko rameczka, postanowiłam zostawić "gołe" dno, bo bardzo mi tu grało kolorystycznie i nic się nie wykrzywia, pomimo sporych ilości kleju na gorąco. Sami zobaczcie.
PS. A co myślicie o moich bukiecikach z poprzedniego posta? Nadawałyby się na ozdobę komunijnego stołu?
Przyznam, że pierwszy raz pracowałam z bazą pudełkową Rapakivi i powiem Wam, że już raczej sama nie mam zamiaru wycinać bazy od zera - jeszcze samo pudełko ok, ale pokrywka... no ta gotowa to marzenie, jest równiuteńka i tak łatwo się ją składa, że swoim wymęczonym tworom mówię nie ;-) spróbujcie sami - gwarantuję satysfakcję. Na dodatek bazy są bardzo sztywne, więc nie wymagają wielkiego oklejania. U mnie na spodzie jest tylko rameczka, postanowiłam zostawić "gołe" dno, bo bardzo mi tu grało kolorystycznie i nic się nie wykrzywia, pomimo sporych ilości kleju na gorąco. Sami zobaczcie.
PS. A co myślicie o moich bukiecikach z poprzedniego posta? Nadawałyby się na ozdobę komunijnego stołu?
Dziś na tapecie: