Myślicie już o świętach ? Ja tak, odliczam dni do
mojego ulubionego okresu w roku. To okres, który spędzam z rodziną i
przyjaciółmi, a wiadomo, że przychodząc w gości należy przynieść jakiś podarek.
W okresie świątecznym zwykle wszystkim przynoszę domowe ciasteczka, jednak w
czym je przynieść ? Spieszę do was z odpowiedzią i przepisem na alterowaną
puszkę na ciastka.
Moja baza to puszka po cappuccino. Ma idealny wymiar na solidną porcję
ciastek i zamknięcie, które utrzyma świeżość ciasteczek. Oczywiście zaczęłam od
pokrycia puszki białym gesso i czekając aż wyschnie zastanawiałam się nad
kolorami. Nie wiem dlaczego, ale brąz i złoto od zawsze były dla mnie
niesamowicie świątecznymi kolorami dlatego też na te kolory się zdecydowałam.
3/4 mojej puszki pokryłam pastą żeliwną. Jak już wiecie z mojego poprzedniego
postu o tej paście, po wyschnięciu ma przyjemną w dotyku teksturę. Pozostałą
część puszki udekorowałam złotymi płatkami i zabezpieczyłam werniksem z
połyskiem. Puszka wygląda bardzo ciekawie, jednak mi jak zwykle jest mało.
Postanowiłam udekorować również wieczko. Wykorzystałam do tego małe
szyszki, patyczki i mrożone owocki, a wszystko obsypałam srogą porcją śniegu.
Na koniec jeszcze naklejka dla kogo ta puszeczka i mogę iść na kawę.
Tylko ciastek w środku brakuje..
W pracy wykorzystałam:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękujemy za komentarz :-)